W Lloret spacerujemy, robimy zakupy na targach i w sklepach (m.in. FCB Botiga - oficjalny sklep drużyny FC Barcelona), leżymy na kamienistej plaży. Wieczorami imprezujemy, albo pijemy świeżą i pyszną sangrię na punkcie widokowym, w towarzystwie posągu kobiety spoglądającej daleko w morze. Opowiadaliśmy znajomym, którzy w piątek nie zwiedzali z nami Barcelony, że to przezycie niezwykłe, i że muszą także to przeżyć. Wracamy do Barcelony w niedzielę.